Najnowsze komentarze
Africa23 do: Ja i ona
łoł niezłe :P ;D pozd.
bandzior22 do: Ja i ona
hahahaha dobre dobre ale ty tak ch...
dobry ten erotyk :D no i ta guma ż...
Shima rezza - Najlepsze rękawice j...
@beebas, dziękuje za wykład, poucz...
Więcej komentarzy
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

05.03.2011 14:31

Wszystko i nic, czyli co dzieje się w tej głowie.

Ten wpis nie będzie o moim żadnym wyjeździe, będzie bardziej o wszystkim, o tym co ostatnio dzieje się wewnątrz mnie, lubię dużo pisać, sprawia mi to dość dużą przyjemność i taką... nieopisaną ulgę. Kolejny wpis, dla lubiących moją twórczość.

  Na wstępie podziękowania za wczorajszy dzień dla jednej osoby i za tytuł piosenki Kings of Leon.

Już marzec, słońce powoli wychodzi zza ponurych obłoków wiszących pod wielkim morzem błękitu którym jest niebo. Wieczorami na ciemnym tle widać już setki małych srebrzystych punktów jakimi są gwiazdy. Mówią, że na niebie jest tyle gwiazd co ziaren piasku na ziemi...
Ten wpis nie będzie o moim żadnym wyjeździe, będzie bardziej o wszystkim, o tym co ostatnio dzieje się w mojej głowie, lubię dużo pisać, sprawia mi to dość dużą przyjemność i taką... nieopisaną ulgę.

Kings of Leon – Use Somebody


http://www.youtube.com/watch?v=gnhXHvRoUd0

Nawet najgorsze myśli, sytuacje... Można zmienić dzięki muzyce. Dzięki tej ulubionej piosence która potrafi zmienić wszystko. Gdy dostaniesz w szkole banie i włączysz tą jedyną nutę masz wrażenie, że dostałeś co najmniej siódemkę... To coś cudownego. Wczoraj siedziałem na sofie i włączyłem sobie tą piosenkę. Tą Use Somebody. I wtedy wyłączyłem racjonalne myślenie i pogrążyłem się w marzeniach jak nurek w głębiny, których skarby są nie do opisania. Miałem wrażenie, że moje marzenia się spełniają, że to nie fikcja, że jestem w tym świecie, w świecie który był wtedy w mojej głowie. I tak prawie cztery minuty istnej nirvany, ogromnego szczęścia, wniebowzięcia, czegoś czego nie da się opisać. Gdy dobiegła ostatnia sekunda piosenki, miałem wrażenie, że obudziłem się z głębokiego snu który był jawą. Wiem, absurdalne.
Gdy doszedłem do siebie pomyślałem... że przecież marzenia się spełniają, bynajmniej w moim wypadku. Ostatnio spełniło się jedno, takie największe możliwe do zrealizowania do tej pory. Wczorajszy dzień był jednym z najpiękniejszych w moim życiu, i to za sprawą jednej tak wyjątkowej osoby, istnej anomalii.Wtedy obok schodów, i ta głowa kota która wyłoniła się z cienia i wystawała przez szczeble. I te słowa piosenki dżemu - partyzant nucone do ucha tej jedynej osobie. I ta ściana I to wszystko co się wczoraj wydażyło. Coś nie do opisania. Szkoda, że w głowie nie ma kamery która nagrywała by całe nasze życie, by potem móc je oglądnąc, przeżyć jeszcze raz.
Gdy po trzy godzinnym spacerze wracałem do domu miałem wrażenie, że odlecę, odjadę... Tak i prawie odjechałem, w karetce na sygnale, bo na zielonym świetle na pasach przejechał by mnie gość rozpędzonym seatem.

Dla mnie sezon rozpoczął się już w styczniu. I dzisiaj wymienię swoje cele na ten rok, wymienię marzenia które chcę by spełniły się w tym roku:
- Zaliczyć co najmniej dwa zloty.
- Zdać prawko A1.
- Pojechać na Woodstock, motorem czy samochodem, bez różnicy, mogę nawet hulajnogą.
- Nabić kolejne 4000-5000 km na licznik mojego Suzuki.
- Sprawić by uczucie przedniego koła unoszącego się w powietrzu nie było dla mnie czymś obcym.
- Zakupic buty na motor ( rękawice są juz w drodze /Shima Rezza/ )
- Odwiedzić znajomych we Wronkach i Płocku.
- Nagrać swój pierwszy filmik o wielkiej pasji jaką są motocykle, o tym jak dużą rolę odgrywają w moim życiu.
- Zabrać tą wyżej wspomnianą, wyjątkową osobę na przejażdżkę, i to nie raz. Zabrać w takie, miejsce I dostarczyć takich wrażeń że będzie wspominać te momenty przez długie lata. I tu mógłbym napisac książkę o tym jak to widzę, jak widze te chwile.
- Sprawić by nocne przejażdzki nie stały się już tylko rolą przypadku.
- Ujeździć GN 250.
- Pojechać te 140 km/h.
- Nie rozbić się na żadnym drzewie ani innym tego typu obiektowi.
- Dżem – wszystki płyty.
- Dobre świadectwo, jak Bóg da to z czerwonym paskiem.
Na pewno dużo zapomniałem wymienić.
Ale już na początku tego roku spełniło się to co chciałem mieć od zawsze. Chciałem mieć przy sobie taką osobę która mnie zrozumie, wysłucha, z którą bedę mógł porozmawiac, uścisnąć, mówić jej wszystko Bóg wie co jeszcze, I ona też wie... Ha ! Z którą bedę mógł realizować swoje marzenia.
Dwa słowa. ^^

“Jaki jest człowiek, takie są jego marzenia. “

Komentarze : 1
2011-03-05 16:16:09 :D

Shima rezza - Najlepsze rękawice jakie miałem przyjemność używać ( oczywiście w podobnych cenach). Gratulacje dobrego wyboru . Spoko wpis . :D

  • Dodaj komentarz